Przygoda życia
Każda historia ma swój początek. Ma też i koniec. Czas płynie nieubłaganie, zmieniają się priorytety.
Na początku szukałem jakiegoś serwisu do prowadzenia statystyk rowerowych. Z czasem zauważyłem również, że bikestats świetnie nadaje się do zapamiętywania wycieczek rowerowych. Dla rowerzystów wyjazd poza własne podwórko jest świetną przygodą. Właśnie przygodą życia. Każdy swoje przygody życia przeżywa po swojemu, ale każdy intensywnie mocno. Warto mieć takie i jak najwięcej.
Obecnie są ciekawsze serwisy do statystyk, bardziej zautomatyzowane i czytelniejsze. Stąd nie będę już wpisywał "komunikacji miejskiej". Ale jeśli przydarzy się jakaś tytułowa "przygoda życia" zapewne umieszczę ją w kategorii "wycieczki"
Do zobaczenia na szlaku!
Sobota, piękna pogoda. Wyjechałem z Grapep nieco przed 17. Najpierw pojechaliśmy ścieżką rowerową po Włókniarzy, następnie przez Retkinię, cały czas ścieżką rowerową. Potem Obywatelską, przez Przybyszewskiego i tak dojechalismy na Stoki. Tam spotkaliśmy swojego starego znajomego, który spacerował z pieskiem:
Hełmek
© inimicus
Zrobiliśmy sobie z nim zdjęcie. Co by nie było:
Grapep & Hełmek
© inimicus
Inimicus & Hełmek
© inimicus
Potem przez dalej przez Stoki. Jak się okazało pozimowe drogi na stokach, to błoto z kałużami. Przez około 5km jechało się fatalnie, całkowicie po ciemku.
Grapep
© inimicus
Noc - Grapep, w błotku
© inimicus
Łódź - Noc - Droga do Tramwajowej
© inimicus
W końcu udało nam się dojechać do Tramwajowej, a z tamtąd raz dwa Wojska Polskiego do domku.
Hełmek© inimicus
Grapep & Hełmek© inimicus
Inimicus & Hełmek© inimicus
Grapep© inimicus
Noc - Grapep, w błotku© inimicus
Łódź - Noc - Droga do Tramwajowej© inimicus
Komentarze
TUTAJ: http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35153,6241568,Lodz_straci_lasy_.html
Zapraszam na Pl. Wolności poniedziałek na godz. 15.00
Czekamy 15 minut na spóźnialskich i jedziemy na podany w linku adres Pixon - 23:21 niedziela, 8 lutego 2009 | linkuj