Przygoda życia
Każda historia ma swój początek. Ma też i koniec. Czas płynie nieubłaganie, zmieniają się priorytety.
Na początku szukałem jakiegoś serwisu do prowadzenia statystyk rowerowych. Z czasem zauważyłem również, że bikestats świetnie nadaje się do zapamiętywania wycieczek rowerowych. Dla rowerzystów wyjazd poza własne podwórko jest świetną przygodą. Właśnie przygodą życia. Każdy swoje przygody życia przeżywa po swojemu, ale każdy intensywnie mocno. Warto mieć takie i jak najwięcej.
Obecnie są ciekawsze serwisy do statystyk, bardziej zautomatyzowane i czytelniejsze. Stąd nie będę już wpisywał "komunikacji miejskiej". Ale jeśli przydarzy się jakaś tytułowa "przygoda życia" zapewne umieszczę ją w kategorii "wycieczki"
Do zobaczenia na szlaku!
Rano przejażdżka po Łodzi. Potem rowerek stał na dworku i czekał aż pojedziemy do pracy:
Wheeler przypjety do słupa
© inimicus
Jak zszedłem po kilku h był już nieźle zasypany.
Wieczorem powrót w fatalnej pogodzie. Jechało mi się całkiem dobrze. Do momentu aż stanąłem na światłach. Stawiając nogę poślizgnąłem się na chropowatej warstwie lodu. O dziwo opony trzymały się całkiem dobrze nawierzchni. Auto, które przede mną ruszało boksowało kołami, zanim ruszyło. Nieźle się wystraszyłem i zjechałem czym prędzej na chodnik. Wolałem nie ryzykować. Jestem ciekaw czy zima znów zaskoczy drogowców?
ul. Traktorowa nocą w Łodzi
© inimicus
Wheeler przypjety do słupa© inimicus
ul. Traktorowa nocą w Łodzi© inimicus