Przygoda życia
Każda historia ma swój początek. Ma też i koniec. Czas płynie nieubłaganie, zmieniają się priorytety.
Na początku szukałem jakiegoś serwisu do prowadzenia statystyk rowerowych. Z czasem zauważyłem również, że bikestats świetnie nadaje się do zapamiętywania wycieczek rowerowych. Dla rowerzystów wyjazd poza własne podwórko jest świetną przygodą. Właśnie przygodą życia. Każdy swoje przygody życia przeżywa po swojemu, ale każdy intensywnie mocno. Warto mieć takie i jak najwięcej.
Obecnie są ciekawsze serwisy do statystyk, bardziej zautomatyzowane i czytelniejsze. Stąd nie będę już wpisywał "komunikacji miejskiej". Ale jeśli przydarzy się jakaś tytułowa "przygoda życia" zapewne umieszczę ją w kategorii "wycieczki"
Do zobaczenia na szlaku!
Jedziemy w Bieszczady
© inimicus
Jechaliśmy z Łodzi od 3 w nocy, więc ogólnie po dojeździe nie miałem ochoty kręcić. Cały dzień prze leniuchowałem przy piwku:
grilowanie w Wetlinie
© inimicus
Dopiero około 16 wdrapałem się na rower i popedałowałem przed siebie. Jak się okazało na jedno z najwyższych miejsc okolicy. Profil wysokościowy trasy.
Czarna Dama
© inimicus
spadł łańcuch
© inimicus
Jedziemy w Bieszczady© inimicus
grilowanie w Wetlinie© inimicus
Czarna Dama© inimicus
spadł łańcuch© inimicus