Przygoda życia
Każda historia ma swój początek. Ma też i koniec. Czas płynie nieubłaganie, zmieniają się priorytety.
Na początku szukałem jakiegoś serwisu do prowadzenia statystyk rowerowych. Z czasem zauważyłem również, że bikestats świetnie nadaje się do zapamiętywania wycieczek rowerowych. Dla rowerzystów wyjazd poza własne podwórko jest świetną przygodą. Właśnie przygodą życia. Każdy swoje przygody życia przeżywa po swojemu, ale każdy intensywnie mocno. Warto mieć takie i jak najwięcej.
Obecnie są ciekawsze serwisy do statystyk, bardziej zautomatyzowane i czytelniejsze. Stąd nie będę już wpisywał "komunikacji miejskiej". Ale jeśli przydarzy się jakaś tytułowa "przygoda życia" zapewne umieszczę ją w kategorii "wycieczki"
Do zobaczenia na szlaku!
Na Październikową masę udało mi się pojechać, gdyż miałem anginę. Dzięki temu nie poszedłem do pracy. Po antybiotyku wsiadłem więc na rower i tak się tam znalazłem. Całe szczęście, bo było naprawdę bardzo fajnie. Jedna z lepszych mas na jakich byłem.
Zdjęcie z wycieczki rowerowej
© inimicus
Jak to ktoś ujął "była ona magiczna, a cały czar towarzyszył większości rowerzystów". Końcówka była dopełnieniem tego czarującego wieczoru. Jechaliśmy w kółku, pośród świateł i przy muzyce Queen - I want ride my bicycle dzwoniąc dzwonkami:
finisz na placu Dąbrowskigo
© inimicus
Na zakończenie załapałem się na szprychówkę:
Łódzka Masa Krytyczna - Październik 2009
© inimicus
wersja narwana
http://www.youtube.com/watch?v=vpFj6TUpCl4
Zdjęcie z wycieczki rowerowej© inimicus
finisz na placu Dąbrowskigo© inimicus
Łódzka Masa Krytyczna - Październik 2009© inimicus