Każda historia ma swój początek. Ma też i koniec. Czas płynie nieubłaganie, zmieniają się priorytety.
Na początku szukałem jakiegoś serwisu do prowadzenia statystyk rowerowych. Z czasem zauważyłem również, że bikestats świetnie nadaje się do zapamiętywania wycieczek rowerowych. Dla rowerzystów wyjazd poza własne podwórko jest świetną przygodą. Właśnie przygodą życia. Każdy swoje przygody życia przeżywa po swojemu, ale każdy intensywnie mocno. Warto mieć takie i jak najwięcej.
Obecnie są ciekawsze serwisy do statystyk, bardziej zautomatyzowane i czytelniejsze. Stąd nie będę już wpisywał "komunikacji miejskiej". Ale jeśli przydarzy się jakaś tytułowa "przygoda życia" zapewne umieszczę ją w kategorii "wycieczki"
Do zobaczenia na szlaku!
Czwartek, 25 lutego 2010
Komunikacja miejska
Wykręciłem 24.10 km.
Czas jazdy 01:35 h.
Średnia prędkość 15.22 km/h.
Temperatura
HRmax -% |
HRavg
-%
Rowerek Wheeler - 2600 (Perłowa Dama)
Rano na uczelnię. Już wiem, że jestem poważnie przeziębiony. Obstawiam nawet zapalenie oskrzeli. O 9 chce się już zmyć do domu, ale okazuje się, że wizytę u lekarza rodzinnego najwczęśniej mogę mieć jutro po 16 ;/ Zostaje więc do końca zajęć i udaje mi się jeszcze zaliczyć przedostatnią zaległość ;) Pdnięty, lecz zadowolony wracam do domu o 11:30. Leżę w łóżku do 18, na 19 udało mi się załatwić internistę z pracy. Wsiadam na rower, męczarnia, zwłaszcza, że gorączka już 38,5 mnie dopadła i to po dwóch polopirynach i apirynie, które wziąłem w ciągu dnia. Dostaje zwolnienie do końca przyszłego tygodnia. Nie ma żartów, postanawiam zrobić sobie dłuższą przerwę od jeżdżenia. Życie bez jazdy nie ma sensu no ale jednak zdrowie najważniejsze. Wieczorem ponad 39. Dopiero następnego dnia zaczynam się czuć po japońsku. Już trochę tęsknie, dlatego stymuluje się dobrymi produkcjami. Jedna z nich: