Przygoda życia
Każda historia ma swój początek. Ma też i koniec. Czas płynie nieubłaganie, zmieniają się priorytety.
Na początku szukałem jakiegoś serwisu do prowadzenia statystyk rowerowych. Z czasem zauważyłem również, że bikestats świetnie nadaje się do zapamiętywania wycieczek rowerowych. Dla rowerzystów wyjazd poza własne podwórko jest świetną przygodą. Właśnie przygodą życia. Każdy swoje przygody życia przeżywa po swojemu, ale każdy intensywnie mocno. Warto mieć takie i jak najwięcej.
Obecnie są ciekawsze serwisy do statystyk, bardziej zautomatyzowane i czytelniejsze. Stąd nie będę już wpisywał "komunikacji miejskiej". Ale jeśli przydarzy się jakaś tytułowa "przygoda życia" zapewne umieszczę ją w kategorii "wycieczki"
Do zobaczenia na szlaku!
Na mazury pojechałem bez roweru. Chciałem zabrać pociągiem ale cena kochanego PKP skutecznie odstraszyła mnie od mojego pomysłu. Całkowity przejazd z centrum Polski na mazury jednej osoby z rowerem to koszt 190PLN! Przejazd jest z dwiema przesiadkami i trwa około 8 godzin. Tak więc na mazury wybrałem się ze znajomymi samochodem.
Na szczęście okazało się, że w Rucianem-Nidzie jest wypożyczalnia rowerów. Wypożyczenie roweru na dzień kosztuje 25PLN. Opłacało się więc pojechać samochodem. Dzięki temu więcej czasu spędziłem na mazurach i w dodatku pojeździłem po malowniczych okolicach Rucianego.
Pierwszego dnia wybrałem się "na spontana". Ruszyłem bezpośrednio po wypożyczeniu roweru. Nie miałem opracowanej trasy, więc myślałem, że rower oddam za godzinę/dwie (koszt godziny 7PLN). Wyszło tak, że na rowerku byłem 3 godziny.
W wypożyczalni dostałem mapkę z najpopularniejszymi szlakami okolic. Chcąc zobaczyć jezioro Śniardwy zacząłem poruszać się w jego kierunku.
J. Śniardwy.
© inimicus
Wracając do ośrodka wypoczynkowego, spróbowałem pojechać żółtym szlakiem. Nazbyt sjednak się rozpędziłem i przegaiłem jeden zjazd. Tak więc powrót zamkniętą drogą (na czas remontów) drogą 58.
Jezioro Jegocinek
© inimicus
J. Śniardwy.© inimicus
Jezioro Jegocinek© inimicus
Komentarze