Przygoda życia
Każda historia ma swój początek. Ma też i koniec. Czas płynie nieubłaganie, zmieniają się priorytety.
Na początku szukałem jakiegoś serwisu do prowadzenia statystyk rowerowych. Z czasem zauważyłem również, że bikestats świetnie nadaje się do zapamiętywania wycieczek rowerowych. Dla rowerzystów wyjazd poza własne podwórko jest świetną przygodą. Właśnie przygodą życia. Każdy swoje przygody życia przeżywa po swojemu, ale każdy intensywnie mocno. Warto mieć takie i jak najwięcej.
Obecnie są ciekawsze serwisy do statystyk, bardziej zautomatyzowane i czytelniejsze. Stąd nie będę już wpisywał "komunikacji miejskiej". Ale jeśli przydarzy się jakaś tytułowa "przygoda życia" zapewne umieszczę ją w kategorii "wycieczki"
Do zobaczenia na szlaku!
Dzień wolny. Dzień przypominający o przekazaniu zwierzchniej władzy państwowej w ręce Józefa Piłsudskiego. Narodowe święto Polski. Od siódmej już na rowerze, więc nie bardzo chciało mi się jechać na masę. Gdy wracałem z Bałut złapał mnie jeszcze deszczyk, tak po 13. Gdy wychodziłem z domu było 10 stopni. Gdy w końcu dotarłem na masę okazało się, że jest raptem 5. W najgorszym momencie masy zrobiło się 4, a ja jak na złość nawet nie miałem ze sobą czapki.
RELACJA WIDEO
Ręce zmarzły mi niemiłosiernie. Jednak bawiłem się przednio! A na końcu grochówka! Rozgrzała mnie, mógłbym jeszcze z masowiczami pokręcić się po mieście przynajmniej połowę tego co zrobiliśmy.
Ja, Ceber i Krzysiek
© inimicus
Masa Niepodległości 11.11.10
© inimicus
Relacja prasy. Jak zwykle wygląda na wszystko pięknie ładnie. Wiele osób skarżyło się jednak, że już o 13:55 brakło (płatnych) szprychówek. Do tego na końcu nie wszyscy załapali się na darmową grochówkę. Nam marzyła się dokładka a okazało się, że organizatorzy nawet nie załapali się na pierwszą porcję. Jak tak w wojsku żywią, to cieszę się, że nie dane mi było tam pójść :)
Masa Krytyczna 11.11.10
© inimicus
Ja, Ceber i Krzysiek© inimicus
Masa Niepodległości 11.11.10© inimicus
Masa Krytyczna 11.11.10© inimicus