Kolarstwo górskie to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu.
Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem.
Przygoda życia
Każda historia ma swój początek. Ma też i koniec. Czas płynie nieubłaganie, zmieniają się priorytety.
Na początku szukałem jakiegoś serwisu do prowadzenia statystyk rowerowych. Z czasem zauważyłem również, że bikestats świetnie nadaje się do zapamiętywania wycieczek rowerowych. Dla rowerzystów wyjazd poza własne podwórko jest świetną przygodą. Właśnie przygodą życia. Każdy swoje przygody życia przeżywa po swojemu, ale każdy intensywnie mocno. Warto mieć takie i jak najwięcej.
Obecnie są ciekawsze serwisy do statystyk, bardziej zautomatyzowane i czytelniejsze. Stąd nie będę już wpisywał "komunikacji miejskiej". Ale jeśli przydarzy się jakaś tytułowa "przygoda życia" zapewne umieszczę ją w kategorii "wycieczki"
Do zobaczenia na szlaku!
Czwartek, 25 listopada 2010
Kategoria z Fotką
Komunikacja miejska
Wykręciłem 11.00 km.
Czas jazdy 00:40 h.
Średnia prędkość 16.50 km/h.
Temperatura
HRmax -% |
HRavg
-%
Rowerek Wheeler - 2600 (Perłowa Dama)
24 listopad, pierwszy opad śniegu tej jesieni. Dziś więc od rana nieco w śniegu. Znów przypomniałem sobie jaką mam fatalną oponę z przodu. Prawie bez bieżnika:
Jest to opona Kenda, fabrycznie pakowana do mojego modelu (rok 2005). Przejechała już jakieś 30000km i nadal wygląda nieźle, co jej się chwali. No ale zimą jazda na niej to nie najlepszy pomysł.
Z tyłu mam Shwalbe - Marathon XR. Rewelacyjna oponka całoroczna, praktycznie nie do przebicia. No ale na przód, na zimę to się nie nadaje. Poszukałem więc dziś oponki 28" z agresywnym bieżnikiem i...bida. Muszę przyznać, że nie mam szczęścia. Jak coś sobie wymyślę to zawsze wybór jest mizerny. Do rowerów trekingowych nie produkuje się szerszych opon niż 1,6 (czyli 700x40c) Jako, że mam słabość do Schwalbe wybrałem model Smart Sam. Jest nawet rozmiar 28x1.765 (czyli 700x45c), ale była droższa o jakieś 20PLN. Mam nadzieje, że będzie lepsza od mojej dotychczasowej i w tym sezonie zimowym nie zaliczę żadnej gleby.