Przygoda życia
Każda historia ma swój początek. Ma też i koniec. Czas płynie nieubłaganie, zmieniają się priorytety.
Na początku szukałem jakiegoś serwisu do prowadzenia statystyk rowerowych. Z czasem zauważyłem również, że bikestats świetnie nadaje się do zapamiętywania wycieczek rowerowych. Dla rowerzystów wyjazd poza własne podwórko jest świetną przygodą. Właśnie przygodą życia. Każdy swoje przygody życia przeżywa po swojemu, ale każdy intensywnie mocno. Warto mieć takie i jak najwięcej.
Obecnie są ciekawsze serwisy do statystyk, bardziej zautomatyzowane i czytelniejsze. Stąd nie będę już wpisywał "komunikacji miejskiej". Ale jeśli przydarzy się jakaś tytułowa "przygoda życia" zapewne umieszczę ją w kategorii "wycieczki"
Do zobaczenia na szlaku!
7 z 7
Tym razem wybraliśmy się w stronę Stryszawy.
Następnie odbiliśmy na żółty szlak turystyczny. Troszkę prowadzenia rowerów przez chaszcze, by dojść do niebieskiego szlaku rowerowego, który w większości prowadził przez las.
Dalej na kawałek szlaku turystycznego, którym podobno chodził kardynał Wyszyński.
Szlak Kardynała wyszyńskiego, wjazd do lasu
© inimicus
Jakoś tego nie widzę, nachylenie terenu osiągnęło w tym miejscu apogeum i sięgnęło 30%.
Szlak Kardynała wyszyńskiego - 30% nachylenie
© inimicus.
Znów pot, komary, muchy końskie. Coraz mniej sił i narastające zdenerwowanie. Dobiliśmy do połowy i ucieczka w bok z lasu do Zawoi.
Szlak Kardynała wyszyńskiego, wjazd do lasu© inimicus
Szlak Kardynała wyszyńskiego - 30% nachylenie© inimicus