Przygoda życia
Każda historia ma swój początek. Ma też i koniec. Czas płynie nieubłaganie, zmieniają się priorytety.
Na początku szukałem jakiegoś serwisu do prowadzenia statystyk rowerowych. Z czasem zauważyłem również, że bikestats świetnie nadaje się do zapamiętywania wycieczek rowerowych. Dla rowerzystów wyjazd poza własne podwórko jest świetną przygodą. Właśnie przygodą życia. Każdy swoje przygody życia przeżywa po swojemu, ale każdy intensywnie mocno. Warto mieć takie i jak najwięcej.
Obecnie są ciekawsze serwisy do statystyk, bardziej zautomatyzowane i czytelniejsze. Stąd nie będę już wpisywał "komunikacji miejskiej". Ale jeśli przydarzy się jakaś tytułowa "przygoda życia" zapewne umieszczę ją w kategorii "wycieczki"
Do zobaczenia na szlaku!
Grudzień, 2010
Dystans całkowity: | 722.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 43:42 |
Średnia prędkość: | 16.54 km/h |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 26.77 km i 1h 37m |
Więcej statystyk |
I znów nadgodziny. Na szczęście będzie nieco większa kasa. Akurat pięknie się rozejdzie na prezenty świąteczne ;/
Praca. Czy już mówiłem, że nie cierpię okresu przedświątecznego? Nawet zwykli ludzie już tego nie przeżywają. A firmy wariują, byle jak najwięcej wydoić mamony.
Takie tam, dojazdowe..
Na sesję zdjęciową (zdjęcia wkrótce). Później do dziadka, do szpitala. Złamał sobie szyjkę kości udowej. W tym przypadku powiedzenie "gdyby kózka nie skakała .." nie sprawdza się. Od 20 lat siedzi na dupie, więc nie dziwota, że ma zaawansowaną osteoporozę. Złamał kończynę dolną w biodrze, jak siadał na tyłku -_-'
Czterdzieści dwa i trzy, dwa czterdzieści trzy. Czyli praca i interesy na mieście :)
Przyszła w końcu paczka z oponą Smart Sam.

Jest tak jak myślałem. W głębszym śniegu przy szerokości opony 1,6 nie ma komfortu. No, taka wada trekinga. Na głębszy śnieg to musiałbym sobie zrobić zimówkę z jakiegoś górala na oponach 2,5 z kolcami.

Smart Sam - po śniegu
© inimicus
Mimo wszystko za pięć dych jestem zadowolony. Jest lepiej niż było. Za to nadal jestem pod wrażeniem Marathon XR. Oponka, którą mam z tyłu ma już przejechane 15000 km a nadal wygląda jak nowa. Co lepsze jeszcze żadnego kapcia na niej! Do miasta (i poza) ideał!

Shwalbe Marathon XR po 15000 km
© inimicus
Smart Sam - po śniegu© inimicus
Shwalbe Marathon XR po 15000 km© inimicus