Przygoda życia
Każda historia ma swój początek. Ma też i koniec. Czas płynie nieubłaganie, zmieniają się priorytety.
Na początku szukałem jakiegoś serwisu do prowadzenia statystyk rowerowych. Z czasem zauważyłem również, że bikestats świetnie nadaje się do zapamiętywania wycieczek rowerowych. Dla rowerzystów wyjazd poza własne podwórko jest świetną przygodą. Właśnie przygodą życia. Każdy swoje przygody życia przeżywa po swojemu, ale każdy intensywnie mocno. Warto mieć takie i jak najwięcej.
Obecnie są ciekawsze serwisy do statystyk, bardziej zautomatyzowane i czytelniejsze. Stąd nie będę już wpisywał "komunikacji miejskiej". Ale jeśli przydarzy się jakaś tytułowa "przygoda życia" zapewne umieszczę ją w kategorii "wycieczki"
Do zobaczenia na szlaku!
Styczeń, 2010
Dystans całkowity: | 846.10 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 48:17 |
Średnia prędkość: | 17.52 km/h |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 28.20 km i 1h 36m |
Więcej statystyk |
Dziś ważenie i dalszy przegląd nowych nabytków. Nowa kierownica o średnicy obejmy 26mm nijak pasowała do mostka szosowego Atax. Popiłowałem więc nieco mostek by z 25,4mm zrobić te 26mm. Kiera już wchodzi ale niezbyt równo jest wypiłowane. Przymierzyłem również nową zebatkę do piasty. Pasuje idealnie i wygląda tak jak chciałem. Szkoda jednak, że zostały srebrne elementy :(
Piasta nowatec i zębatka eightinch
© inimicus
Jedyne czego żałuje to, że nie nabyłem dwóch takich zębatek. Wykonanie jest fenomenalne. Przebija jakością zębatkę novateca. Zęby są dłuższe, lepiej wyprofilowane i materiał wydaje się być twardszy.
Nie żałuje natomiast, że kupiłem dodatkowo przeciwnakrętkę czarną. Jest również lepiej wykonana niż ta novateca i lepiej pasuje mi do klucza:
Gedore - klucz do kontry
© inimicus
Teraz wypadało by w końcu oddać ramę do lakierni no i zakupić ostatni element, czyli koła. koszt ich jednak nie będzie mały, zamierzam kupić centrownicę i sam je złożyć. Obręcze 120 za sztukę, szprychy, nyple, opony dętki i ostre całe :)
Wykaz zważonych części:
Rama - 2480
widelec - 791
stery - 125
Pedały - Crank Brothers - Egg Beater C - 298
dętka przód - 103
dętka tył - 105
Koło Przód - 936
Koło tył - 1078
opona przód - 228
opona tył - 232
korba - Eightinch - 623
Łańcuch 362
sztyca - Stronglight - 266
siodło - San Marco - SKN - 206
kierownica - Eightinch - 276
mostek - Atax - 293
opaska przód - 18
opaska Tył - 18
suport - 296
owijka - 30
Jak się mocno postaram to uda się zejść poniżej 9kg :) I w końcu udało się 8,7 :)
Piasta nowatec i zębatka eightinch© inimicus
Gedore - klucz do kontry© inimicus
Wczesnym rankiem na uczelnię. Trochę się obawiałem jezdni, na szczęście była odwilż. Z zajęć nieco się urwałem, tuż po napisaniu zaliczenia (które poszło na 3). Wszystko tylko po to by skoczyć do właściciela po awizo. W końcu doszła moja długo wyczekiwana paczka. Po odebraniu awiza na pocztę. Tam Pani powiedziała, że paczka ma zaniżoną wagę o 200gram ale nie była otwierana i czy chce przyjąć. Pytanie. Oczywiście zawartość zgadzała się z zamówieniem. Co równie ważne nie musiałem zapłacić cła ani podatku. Na liście przewozowym była wyszczególniona każda część i cena za nią. Poleciałem jeszcze do sklepu po piwko i gdzieś na ubocze by dokładnie obejrzeć sobie części. Na żywo wyglądają jeszcze lepiej. Co ciekawe części robione są w Taiwanie. Zdjęcia niestety tylko z komórki:
Korba Eightinch - 170mm
© inimicus
Oglądanie zabawek
© inimicus
Tuż przed pracą
© inimicus
Po wszystkim do pracy i powrót do domu po 22.
Korba Eightinch - 170mm© inimicus
Oglądanie zabawek© inimicus
Tuż przed pracą© inimicus
:(
Wyglądam przez okno. Jest Ok, raptem -5 na termometrze. Ruszam do pracy. Już po kilku minutach żałuje, że nie wziąłem okularów. Zaczyna sypać coraz bardziej. Cisnę na pedał by czym prędzej znaleźć się w pracy. Średni puls do pracy 144 a średnia raptem 19,5km/h. W pracy jestem po 50 minutach, nie jest źle. Wychodzę z pracy. Jedna myśl "masakra". Na poczatku asfaltem. Po kilometrze odkrywam, że pod warstwą śniegu miejscami znajduje się lód. Większość kierowców omija mnie szerokim łukiem. Niestety nie wszyscy mają wyobraźnie i nie chce im się. Dojeżdżam do ścieżki rowerowej. Z naprzeciwka napiera jeden rowerzysta. Cykam fotkę by uwiecznić ilość śladów na ścieżce:
Zdjęcie z wycieczki rowerowej
© inimicus
Jadę dalej. Bardzo ciężko, miejscami prawie jak przez zaspy. To już nie jak jazda po śliskim piachu. To już jazda po kocich łbach pokrytym śliskim puchem. Dziękuje Bogu, że udało się szczęśliwie dojechać. Kładę się do wyra i robię wpis.
Inne życie
© inimicus
Zdjęcie z wycieczki rowerowej© inimicus
Inne życie© inimicus
Bratanie się ze śniegiem. Od rana sypie:
Piotrkowska
© inimicus
i tak już było do końca dnia.
Wieczorny powrót z pracy
© inimicus
Perłowa Dama zadowolona, z nasmarowanym łańcuchem czeka na następny dzień:
nasmarowany łańcuch
© inimicus
Piotrkowska© inimicus
Wieczorny powrót z pracy© inimicus
nasmarowany łańcuch© inimicus
2x uczelnia, 1x praca :)
Drewnowska - ścieżka rowerowa
© inimicus
Drewnowska - ścieżka rowerowa© inimicus