Przygoda życia
Każda historia ma swój początek. Ma też i koniec. Czas płynie nieubłaganie, zmieniają się priorytety.
Na początku szukałem jakiegoś serwisu do prowadzenia statystyk rowerowych. Z czasem zauważyłem również, że bikestats świetnie nadaje się do zapamiętywania wycieczek rowerowych. Dla rowerzystów wyjazd poza własne podwórko jest świetną przygodą. Właśnie przygodą życia. Każdy swoje przygody życia przeżywa po swojemu, ale każdy intensywnie mocno. Warto mieć takie i jak najwięcej.
Obecnie są ciekawsze serwisy do statystyk, bardziej zautomatyzowane i czytelniejsze. Stąd nie będę już wpisywał "komunikacji miejskiej". Ale jeśli przydarzy się jakaś tytułowa "przygoda życia" zapewne umieszczę ją w kategorii "wycieczki"
Do zobaczenia na szlaku!
Maj, 2010
Dystans całkowity: | 1047.69 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 51:47 |
Średnia prędkość: | 20.23 km/h |
Maksymalna prędkość: | 44.00 km/h |
Liczba aktywności: | 34 |
Średnio na aktywność: | 30.81 km i 1h 31m |
Więcej statystyk |
Dziś większość dnia spędziłem najpierw na rozbieraniu Krossa, a następnie na składaniu RDR. Zeszło w sumie sporo czasu zanim poradziłem sobie z miskami od sterów. Dopiero skonstruowanie na prędce wybijaka do sterów pomogło:
Wybijak do sterów
© inimicus
Następnie czyszczenie wszystkich części i mozolne przekładanie do nowej ramy. Skończyłem mniej więcej na takim etapie:
Budowa RDR
© inimicus
Wybijak do sterów© inimicus
Budowa RDR© inimicus
Wróciłem z remontu mieszkania o 12:50. Patrze w skrzynce awizo z DHL. BOK otwarte do 14. Myślę sobie, mam godzinę, spokojnie pokonam 15km przed czternastą.
Biorę Kross Level A6. Już po raz ostatni. Jedzie ze mną po nową ramę. Dobre tempo i już 13:35 odbieram ramę :)
Rama na grzbiet i do domu. Wracało się mniej komfortowo, ale wiedziałem, że w domu zobaczę coś takiego:
RDR Team Easton Pro
© inimicus
Jest taka jaka chciałem. Zrobiona na porządnych rurkach z niemiecką precyzją. Kolor, na szczęście nie połysk, anodyzowany czarny świetnie zgra się z TORĄ. Jest, lekka, zgrabna i w końcu mniejsza od Krossa. Może zacznę jutro przekładać części z Levela. A rama Krossa? Idzie na aukcje. Link wkrótce. Tylko dla bikestatowiczów przesyłka będzie gratis, więc warto poczekać :)
RDR Team Easton Pro© inimicus
Praca. Przed dojazdem trochę mnie zmoczyło. Spodziewałem się jednak tego :)
Ostatnio czuje coś, że nie mam szczęścia. Dziś nowe problemy. Największy to pojawiający się dyskomfort w kolanach. Chyba za dużo kręcenia, i choć kolana jeszcze nie bolą to powoli się na to zanosi.
Wracając z pracy mocna ulewa. Ubrałem się na przystanku MPK przeciwdeszczowo i dalej w drogę. Od tych ciągłych deszczy światła odmówiły mi posłuszeństwa. Najpierw strzeliła tylnia żarówka a od dwóch dni nie mam oświetlenia z przodu. No i nie mam się kiedy za to zabrać, nie wspominając już o przeglądzie po zimowym Perłowej Damy. Na razie jest już Szarobura Dama.
A dobiła mnie informacja o moim zamówieniu. Otóż rama nie dojdzie do mnie w tym tygodniu. Paczka jest z Krakowa i kurier nie przyjechał jej odebrać. Jakaś powódź czy inny kataklizm. Cały rok pracuje w kurierce, przez moje ręce przechodzi około 1000 listów dziennie, a jak raz coś zamówię kurierem to nie przychodzi ;/ Masakra jakaś!
Na szkolenie do pracy, a po szkoleniu praca ;/
W Łodzi znów akcje rowerowe. Jak dla mnie ta zbyteczna. Jest tyle znaków na każdej ulicy, że nie narzekam na brak miejsc parkingowych dla mnie :) Zawsze sobie gdzieś "przycupne". No ale jak już będą takie fajne stojaki to tylko na plus.
Po raz kolejny "zakupiłem" ramę. Wcześniejsza od Bike-Arena do mnie nie doszła. Czytałem wiele niepochlebnych opinii o tym sklepie. Kontakt jest, ale rozmawia się jak z komputerem. No i po ponad miesiącu czekania na ramę Poisona zrezygnowałem. Bike-Arena zapewniała mnie oczywiście o 14 dniach roboczych, choć gdy kupowałem to była niby dostępna. Następnie twierdzili, że 21 dni roboczych to maks. Gdy dostałem pieniądze z powrotem to znów zacząłem intensywne poszukiwania. Tym razem byłem jednak bardziej ograniczony, bo już kupiłem sztycę z obejmą na rozmiar 31,6. Choć 31,6 mm jest coraz bardziej popularne to jednak niewiele firm jest jeszcze do tej średnicy przekonanych. Ostro zastanawiałem się nad Trekiem i strasznie podobała (i podoba) mi się ta rsma. I pewnie bym ją kupił, choć nie kosztuje mało. Moją chęć kupna zweryfikował jednak brak piwotów, a co za tym idzie wymiana hamulcy z obecnych SD7, które bardzo sobie chwalę na jakies hydrauliki. Jakieś sensowniejsze to Juicy od piątki, do tego nowe piasty, szprychy więc zrezygnowałem z Treka. Postawiłem jeszcze raz na Niemców i dałem im ostatnią szansę. Nie, nie kupiłem ramy Cube AMS CC:
Choć i myślałem o takim właśnie fulu. Miałem podony dylemat jak z Trekiem. Władowałbym się w zbyt duże koszty. Ful, tak, kiedyś, ale jako oddzielny projekt.
Poszukiwałem lekkiej, krótkiej ramy do jazdy po leśnych duktach. Coś mniejszego od mojego Krossa, z możliwością dalszego rozwoju, ale ważnym elementem było przełożenie pozostałych części z Levela do nowej ramy. I tak po jakiś trzech miesiącach trafiłem na ramę RDR Team Pro na rurkach (bodajże) Eastona. Jest bardziej tajemnicza niż rama krosa, potrójnie cienowana, nie za lekka, 5 lat gwarancji, 19" z niezbyt długą rurą poziomą no i jeszcze z piwotami. Oto ramka:
A w krótce, jak dostanę ją w swoje łapki to zrobię foty jak wygląda całość. Po tak długim poszukiwaniu i oczekiwaniu jestem jeszcze bardziej zniecierpliwiony, nie mogę przestać o nim myśleć i doczekać się pierwszej jazdy :)
Nie chciało mi się dziś wstać, a tym bardziej wyjść z domu. Niestety obowiazki wzywały. Niestety.
Dziś o dziwo spotkałem wiele więcej rowerzystów niż wczoraj. Z dziesiątkę widziałem. Poniżej jeden z nich przemierza sobie spokojnie przejazd kolejowy, nie do końca na legalu:
Rowerzysta na przejeździe PKP.
© inimicus
Co mu się dziwić, lepiej poruszać się jak żółw, ale cały czas swoim tempem do celu.
Korek
© inimicus
Rowerzysta na przejeździe PKP.© inimicus
Korek© inimicus