Kolarstwo górskie to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu.
Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem.
Przygoda życia
Każda historia ma swój początek. Ma też i koniec. Czas płynie nieubłaganie, zmieniają się priorytety.
Na początku szukałem jakiegoś serwisu do prowadzenia statystyk rowerowych. Z czasem zauważyłem również, że bikestats świetnie nadaje się do zapamiętywania wycieczek rowerowych. Dla rowerzystów wyjazd poza własne podwórko jest świetną przygodą. Właśnie przygodą życia. Każdy swoje przygody życia przeżywa po swojemu, ale każdy intensywnie mocno. Warto mieć takie i jak najwięcej.
Obecnie są ciekawsze serwisy do statystyk, bardziej zautomatyzowane i czytelniejsze. Stąd nie będę już wpisywał "komunikacji miejskiej". Ale jeśli przydarzy się jakaś tytułowa "przygoda życia" zapewne umieszczę ją w kategorii "wycieczki"
Do zobaczenia na szlaku!
Niedziela, 6 listopada 2011
Kategoria Sprzęt
Drugi dzień przemieszczania się po mieście z nowym kołem. Dziś dałem 3 atmosfery, przy 1,5 wyraźnie ciężej się jechało. Na zimę jednak jak znalazł. Z założenia nie jeździ się lekko. Ma być jedynie dobra przyczepność, czas pokaże. Czekam jeszcze tylko na przednie koło i zimówka, przerobiona z crossówki gotowa. Dzięki temu nie muszę mieć 4 rowerów a tylko 3 :)

Co do Nexusa, to uwielbiam jego kulturę pracy. Ta zmiana biegów. Zobaczymy jak to będzie hulać zimą. Zewnętrzny napęd w ogóle przy mrozie nie działa. No i hamowanie pedałami w tył. Bardzo dobra modulacja. Miałem trochę problemów by pożenić to z pionowymi hakami, ale jak widać się udało. Nie potrzebne są nawet podkładki blokujące do pionowych haków. Sztywny napinacz Alfine ma już wbudowaną. Nie hamuje ostro i szczerze powiedziawszy obawiam się takich zagrań. Zbyt duże przeciążenia skupiłyby się na napinaczu. Do zwyczajnego, miejskiego hamowania wystarczy samo torpedo (pedały w tył). Przednią tarczówką pomagam sobie gdy czuję taką potrzebę, raczej asekuracyjnie.
Wyszedł dziwoląg? Co z tego, rower ma być na specyficzne warunki. Oczywiście po zimie zakładam normalne koła 28" i śmigam na slickach i zewnętrznym napędzie :) Do tego będzie mnóstwo czasu by zająć się przeglądem piast zimowych i napędu.

Sobota, 5 listopada 2011
Z nową piastą. Niedługo szczegóły.
Czwartek, 3 listopada 2011
Kategoria z Fotką
Praca.
Udało się też podjechać pod drugi łódzki pomnik (pierwszy), ku pamięci śmiertelnie potrąconego rowerzysty. Duch roweru II

Środa, 2 listopada 2011
Kategoria z Fotką
Na sesję zdjęciową.
Przykładowe foto:

Wtorek, 1 listopada 2011
Szybko, sprawnie, tylko te ostatnie 100-300m między ludźmi z rowerkiem.
Poniedziałek, 31 października 2011
Praca.
Niedziela, 30 października 2011
Wykręciłem 25.30 km.
Czas jazdy 01:13 h.
Średnia prędkość 20.79 km/h.
Temperatura 14.0
HRmax 178 - 92% |
HRavg 138
- 71%
Rowerek RDR - Team Pro (Czarna Dama)
Delikatne kręcenie po Popiołach.
CAD: 72
Sobota, 29 października 2011
Praca.
Piątek, 28 października 2011
Kategoria z Fotką, Sprzęt
Rano oddać krew. Potem trochę załatwiania spraw na mieście. Następnie na wystawę Cruiserów. Dowiedziałem się o niej przypadkiem. Bardzo słabo rozpropagowana impreza (jeśli w ogóle).
Rowerki:

Ten podobno jest bardzo wygodny, ale niebezpieczny. Dwóch jeżdżących na nim osób połamało sobie kostkę, gdy ta nadziała się na ostry tylny trójkąt i zablokowała.

Na poniższym zdjęciu Cruiser z pełna amortyzacją (ful?). Ponadto rower zajął 3 miejsce na zlocie Cruiserów. Było ich tam podobno ze 150 z różnych krajów świata. Między innymi Japonia, Holandia, Belgia, Szwecja, Stany.





Kto policzy ile szprych jest na tym kole?

Ciekawa obręcz - Nie wiedziałbym jak to wycentrować :)

Mój faworyt


Taki sam, lub podobny rower można sobie złożyć na zamówienie. Prowadzący chętnie skleci jakąś ramę. Szkoda, że nie wziąłem namiarów. Może mógłby mi zrobić coś na zimę ;/
A to zdjęcie tuż przed Masą Krytyczną, czyli wracający Łodzianie z Pracy.
